Pamiętam moje dzieciństwo i przygarnięcie przez Rubi. To było tak:
"Gdy moi rodzice zostali zabici przez szakale, byłam sama. Wredne lwice dokuczały mi jeszcze bardziej. Któregoś dnia, gdy znowu mi dokuczały przechodziła tam tędy Rubi.
- Zostawcie ją! - krzyknęła
- A bo co?
Rubi wyszczerbiła zęby na Lume (córka Alfy)
- Pa - ona i jej paczka uciekły
Ocierałam łapką łzy.
- Nie płacz Dash, nie płacz - przytuliła mnie
Rubi była najlepszą przyjaciółką mojej mamy. Delikatnie chwyciła mnie za skórę na karku i zaniosła do swojej jaskini.
- Chciałabym, żeby rodzice wrócili
- To niestety nie możliwe mała
- Wiem, to przez szakale, ale i tak chcę żeby wrócili
- Wiem mała, wiem
Mijały dni i noce. Rubi mnie przygarnęła i wszystko było dobrze."
Myślałam o tamtym dniu. Cały czas myślałam. A wtedy usłyszałam czyiś głos.
- O czym myślisz?
- O przeszłości
- Aha, a idziesz ze mną na polowanie ?
- Okej
*Po polowaniu*
Oczy same mi się kleiły. Zasnęłam. W czasie snu zobaczyłam dorosłą Lumę.
~ W końcu cię znajdę! - krzyknęła tylko i zniknęła
Ciągle się pojawiała, a ja nie wiem co mam zrobić.......co o tym myśleć.......
Jak Ty pięknie piszesz... :) Ale posty mogą się nazywać normalnie np. Dzieciństwo Dash, albo coś takiego.
OdpowiedzUsuń