-Musimy uciekać!-Ryknąłem-Luma nie może się dowiedzieć, że uciekłem.
-Dobrze ale dokąd pójdziemy? I co mamy zrobić by nas nie wytropiła?-Zapytała Dash.
-Ja wiem dokąd pójdziemy pobiegnij szybko po Andiego i czekaj na mnie na polanie.-Rzekłem do Dash a ta kiwnęła głową i pobiegła.
Biegłem bez wytchnienia w stronę mrocznego lasu. Gdy już dotarłem szukałem tylko jednego zwierzęcia. Zacząłem mu dokuczać i czym prędzej uciekać.
Biegnąc przez polanę zauważyłem Dash i Andiego.
-Biegnijcie przed siebie!
Dash skrzywiła się.
-Musiałeś tu przyprowadzić skunksa?! Blah!
Potem wykonała posłusznie moje zadanie. Przestałem biec, a skunks napadł mnie swoim smrodem. Dobiegliśmy do lasu intensywnie pachnącego rosą i żywicą.
Teraz Luma już nas nie wytropi-pomyślałem. Zacząłem się turlać w trawie by zlikwidować smród, a gdy się szło polaną już nie było czuć naszego zapachu. Zamieszkamy w lesie- oznajmiłem reszcie i poszliśmy spać w dziupli wielkiego drzewa.
piątek, 22 listopada 2013
czwartek, 21 listopada 2013
Czemu?
Gdy poszli coś we mnie pękło. Ah jak mnie serce boli! To chyba najgorsze co może być! Zrobić dla tego kogoś wszystko, a potem go opuścić! Jakie to smutne. Zaczęłam płakać, a Andy mnie pocieszał.
*Wieczorem*
Szłam przez las, gdy zobaczyłam Takę. Ucieszyłam się, ale zarazem zasmuciła. Pewnie obok niego będzie Luma. Ale nie było go. Podbiegł do mnie.
- Dash! Jak dobrze, że cię widzę
- Tak. Fajnie, że cię widzę
Cisza. Ale przerwał ją głos Taki.
*Wieczorem*
Szłam przez las, gdy zobaczyłam Takę. Ucieszyłam się, ale zarazem zasmuciła. Pewnie obok niego będzie Luma. Ale nie było go. Podbiegł do mnie.
- Dash! Jak dobrze, że cię widzę
- Tak. Fajnie, że cię widzę
Cisza. Ale przerwał ją głos Taki.
Rysunki
Zdjęcia okropne lepsze bym zrobił ziemniakiem, ale mam nadzieję, że coś widać. Wszystkie szkice wymyśliłem sam. Ten diament (najmniejszy obrazek) był robiony węglem.
Cóż poradzić
-No dobrze...-Odrzekłem patrząc w
stronę Lumy-Ale daj mi się pożegnać z Dash i Andym...
Lwica się zgodziła. Podbiegłem do Andiego, przytuliłem go, a następnie wolno podeszedłem do Dash. Obiąłem ją łapami, a na koniec uśmiechnąłem się i mrugnąłem okiem. Lwica od razu się uśmiechnęła, bo wiedziała, że mam jakiś plan. Odszedłem z Lumą.
_____________________________________
Plan jest taki:
Taka będzie udawał przez dzień, że kocha Lumę, a później ucieknie do Dash i Andiego i spróbują uciec gdzieś daleko.
Lwica się zgodziła. Podbiegłem do Andiego, przytuliłem go, a następnie wolno podeszedłem do Dash. Obiąłem ją łapami, a na koniec uśmiechnąłem się i mrugnąłem okiem. Lwica od razu się uśmiechnęła, bo wiedziała, że mam jakiś plan. Odszedłem z Lumą.
_____________________________________
Plan jest taki:
Taka będzie udawał przez dzień, że kocha Lumę, a później ucieknie do Dash i Andiego i spróbują uciec gdzieś daleko.
Subskrybuj:
Posty (Atom)