Szukałem razem z Andym lwicy Dash. Poszukiwania trwały dość długo. Kazałem Andiemu pójść w przeciwną stronę niż ja. Na przeciwko usłyszałem rozmowę.
Biegłem w stronę głosu. Przedzierając się przez krzaki słyszałem go coraz głośniej. Nagle zobaczyłem uciekającą lwicę w oddali i Dash przybitą do drzewa.
-Dash! Co ci jest?!-krzyknąłem.
Dash zamknęła oczy. Zawołałem Andiego. Tygrysek z przerażenia zasłonił oczy łapką.
-To trujące drzewo!-zawołał-Ona zginie...
-Nie nie pozwolę na to!!! Jest jakiś sposób by przeżyła?
-Tak... W czarodziejskim lesie są takie motyle. Jeśli złapiesz jednego on spełni 3 życzenia.
Położyłem Dash na ziemię, a sam pobiegłem w stronę lasu. Po kilku minutach złapałem motyla. Pobiegłem czym prendziej do Andiego i Dash.
Fajna notka. Bardzo.
OdpowiedzUsuń